Ogniste łzy
Szum wiatru dźwięczał w uszach blondyna, który skakał z
drzewa na drzewo. Tuż za nim podróżowała zielonooka, której włosy były
skutecznie targane przez wiatr.
- Naruto !
Chłopak
przystanął na gałęzi odwracając wzrok w kierunku dziewczyny, której na włosy opadł
listek, podskoczył do niej i go zabrał.
- Co jest? – spytał gładząc listek w dłoni.
- Czemu jesteś taki spokojny ?! Odkąd wyruszyliśmy z
wioski nic nie mówisz, jesteś taki cichy…
- Cii… - Przymknął Sakurze usta i obserwował jezioro za
drzewami, gdzie paliło się ognisko. Obok ucha Naruto nagle przeleciał motyl.
- Mghghmmm !!! – Próbowała ostrzec go Sakura.
Nastąpił
mały wybuch i oboje podmienili się na kłody. Parę metrów dalej Naruto kucał z
Sakurą za krzakiem obserwując swoje klony zamieniające się w kłody. Czyli jednak dobrze czułem, że coś jest nie
tak… Desire… - Pomyślał spokojnie chłopak wpatrując już teraz w Sakurę.
- Co teraz? – dziewczyna szepnęła cicho do
błękitnookiego.
- Sądzę, że warto by powiadomić Sai’a, żeby śledził
wiedźmy, jakbyś mogła…
- Jasne… -
Napisała szybko liścik i przywołała ślimaka, który go zabrał i zniknął.
- Gotowe, to idziemy dalej? – spytała w zapatrzonego
chłopaka.
- Tak… szybko ! – szepnął
nieco głośniej i zaczęli znów się przemieszczać. Ogarnij się ! Dasz sobie radę, Hinata jest przecież silna… ale co ja plotę
głupoty… nawet jeśli !To jeszcze są nasze dzieci. Pain dlaczego ?! Nie mogę
pozwolić by coś im się stało !!!
Przemierzali
szybko przez las, aż wpadli w płaszcz deszczu, gdzie po paru nastu godzinach w końcu dotarli do wioski. Krople spadające z
nieba przypominały płacz niebios nad zdarzeniami, które miały się tu za
niedługo wydarzyć. Już po chwili Naruto i Sakura ukryli się w jakiejś dziwnej i
starej chacie przed samym miastem wioski. Blondyn cały się trząsł z zimna
wchodząc do pomieszczenia i oglądając je dokładnie z każdej strony szukając
jakiś ukrytych pułapek. W końcu gdy Naruto usiadł na podłodze, a Sakura
zauważyła parę desek, które były w skrzyni przy schodach zapaliła w lekko
zrujnowanym kominku. Chłopak szybko przysunął się do ogniska i ślepo wpatrzył w
płomyki tańczące przy wtórze muzyki tworzonej przez pękające drewno. Obraz
jednak zaraz zasłonił mu kawałek chleba, który zaraz zabrał z ręki dziewczyny.
Sakura spoczęła również obok chłopaka i też wzięła swoją porcję.
- Naruto? – szepnęła jeszcze lekko chrapliwym głosem.
- Hmm? – mruknął chłopak wpatrując się w ogień.
- Boisz się? – Spytała, ale nim odpowiedziała dobiegł ich
głos.
- Teito !
Proszę wysłuchaj mnie ! – Usłyszeli krzyk niedaleko swojej kryjówki, a zaraz
zapłakany śpiew: „Proszę zmień moje łzy w
piosenkę,
niech serenada
dzwonów gra na naszej drodze do marzeń.
Pewnego dnia
poszukamy miejsc w których było lato.
Na ostatniej
dalekiej ścieżce,
złóż swe pióra
teraz i zaśnijmy razem.”
Oboje wyjrzeli przez dziurę
w ścianie, gdzie udało im się dojrzeć jedynie znikające płomieniste włosy za
krzewem. Nie zastanawiając się Naruto szybko wyskoczył za drzwi i podążył w
stronę krzewu zaraz jednak się zatrzymując i chowając.
Dziewczyna
ściskała koszulkę chłopaka, który zaciskał zęby. Białowłosy szybko odtrącił
rękę zapłakanej dziewczyny, ta jednak znów go złapała i przytuliła się mocno do
jego pleców.
- Błagam… nie rób mi tego… - wychlipała przez łzy.
- Dlaczego?! – warknął przez zaciśnięte zęby i uderzył
ją. Dziewczyna padła na ziemię, zaciskając pięści, ale po chwili jednak wstała
i szarpnęła go za ubranie by odwrócił się w jej stronę.
- Wiesz dlaczego ?! Bo Kocham moją młodszą siostrę ! I
nie pozwolę … !
Nagle
nastąpił trzask, Naruto przeklął się w myślach i szybko schował za drzewem, by
go nie zobaczyli. Białowłosy jednak to zignorował i złapał za ubrania podnosząc
dziewczynę.
- Nie pozwolisz na co?! OKŁAMAŁAŚ MNIE !! Mówiłaś, że
Nisa nie żyje ! Ja nie wiem… - powoli upuścił dziewczynę na ziemie – Rina,
czemu mi to zrobiłaś ? Czemu zrobiłaś takie świństwo swojej siostrze skoro ją
kochasz ?! – chłopak krzycząc, zamaszyście uderzył w drzewo, które złamało się
wpół.
- Chciałam ją chronić ! Rozumiesz mnie? Teito … -
dziewczyna znów się zapłakała nie mogąc już patrzeć w oczy, których się tak
bardzo bała, że je pokocha.
- Proszę, powiedz mi gdzie jest Nisa. – zaczął spokojnym
głosem, myśląc iż dostanie od razu odpowiedź.
- Nie wiem… - załkała dziewczyna.
- Jeśli mi nie powiesz to cię zabiję ! – Zielonooki stracił
cierpliwość i chwycił ją i przystawił kunai do gardła. Naruto nie mogąc w końcu
na to patrzeć wyskoczył z kryjówki i złapał chłopaka za nadgarstek, w którym
dzierżył kunai.
- Nie zabijesz tej dziewczyny ! Kim jesteś ? – krzyknął blondyn
i uwolnił dziewczynę. Na co ta nie mogąc złapać równowagi przewróciła się, ale
na szczęście szybko pojawiła się Sakura i ją złapała.
- Najpierw ty się przedstaw, bo ty pierwszy zginiesz ! –
białowłosy rzucił się na Naruto, ten jednak chybił i drasnął tylko rąbek szaty
blondyna.
- Zbyt wolno ! Chcesz bym się przedstawił ? Ha ! Jestem
Naruto Uzumaki z wioski ukrytej w liściach ! Powiedz mi czego chcesz od tej
dziewczyny?!
- Powiedziała, że jej siostra Nisa została zabita podczas
snu ! Tym czasem ostatnio dowiedziałem się, że moja ukochana żyje ! Cholera
chciała bym z nią był ! Ale nie po tym co się stało ! Ochroną siostry nie jest
odbieranie jej miłości ! – wyszarpał rękę z dłoni Uzumakiego i odsunął się.
- Nazywam się Teito Raven i jestem chłopakiem jej
siostry, którą kocham ponad życie, której obiecałem że nigdy jej nie zdradzę,
Nie Zostawię ! Przez nią nie dotrzymałem obietnicy zawiodłem ją, a przez tą
sukę na dodatek zdradziłem ! Gdybym wcześniej wiedział… już dawno bym uratował
moją Nisę-chan !
Naruto
odwrócił się w stronę dziewczyny i kucnął przy niej łapiąc za podbródek by
poniosła głowę i spojrzała mu prosto w oczy.
- Czy to prawda?
- Tak, ale chciałam chronić siostrę, ktoś MI GROZIŁ! –
Chłopcy słysząc to od razu zmienili wyraz twarzy, a białowłosy szybko podszedł
do dziewczyny.
- Co się stało Rina?? – Wydukał czując się winny za swoje
zachowanie i nie posłuchanie dziewczyny do końca.
- Kiedy spałyśmy w domu jeszcze parę tygodni temu, ktoś
wtargnął do naszego domu i … złapał za gardło i podniósł siostrę za gardło… Ja…
Nie mogłam nic zrobić… Kompletnie nic… a potem poczułam, że ktoś mnie uderzył i
ogromne ciepło, a zaraz już nic nie widziałam… - wyszeptała przez łzy.
- Kto to był?? Jak wyglądali?? – Odezwała się nagle
Sakura.
- Widziałam tylko czerwone chmury… - Nagle głowa
dziewczyny opadła, zemdlała.
Naruto
zacisnął pięści i uderzył w skałę, która natychmiast się rozkruszyła.
******************************************************************************
Wasze posty mnie mocno zmotywowały i szybko zabrałam się za pisanie dalej. Tyle się udało, a teraz mykam bo jutro rano do szkoły :D Pozdrowionka :D