poniedziałek, 16 grudnia 2013

Rozdział 20

Ogniste łzy


Szum wiatru dźwięczał w uszach blondyna, który skakał z drzewa na drzewo. Tuż za nim podróżowała zielonooka, której włosy były skutecznie targane przez wiatr.
- Naruto !
                Chłopak przystanął na gałęzi odwracając wzrok w kierunku dziewczyny, której na włosy opadł listek, podskoczył do niej i go zabrał.
- Co jest? – spytał gładząc listek w dłoni.
- Czemu jesteś taki spokojny ?! Odkąd wyruszyliśmy z wioski nic nie mówisz, jesteś taki cichy…
- Cii… - Przymknął Sakurze usta i obserwował jezioro za drzewami, gdzie paliło się ognisko. Obok ucha Naruto nagle przeleciał motyl.
- Mghghmmm !!! – Próbowała ostrzec go Sakura.
                Nastąpił mały wybuch i oboje podmienili się na kłody. Parę metrów dalej Naruto kucał z Sakurą za krzakiem obserwując swoje klony zamieniające się w kłody. Czyli jednak dobrze czułem, że coś jest nie tak… Desire… - Pomyślał spokojnie chłopak wpatrując już teraz w Sakurę.
- Co teraz? – dziewczyna szepnęła cicho do błękitnookiego.
- Sądzę, że warto by powiadomić Sai’a, żeby śledził wiedźmy, jakbyś mogła…
- Jasne… -  Napisała szybko liścik i przywołała ślimaka, który go zabrał i zniknął.
- Gotowe, to idziemy dalej? – spytała w zapatrzonego chłopaka.
- Tak… szybko ! – szepnął  nieco głośniej i zaczęli znów się przemieszczać. Ogarnij się ! Dasz sobie radę, Hinata jest przecież silna… ale co ja plotę głupoty… nawet jeśli !To jeszcze są nasze dzieci. Pain dlaczego ?! Nie mogę pozwolić by coś im się stało !!!
                Przemierzali szybko przez las, aż wpadli w płaszcz deszczu, gdzie po paru nastu godzinach  w końcu dotarli do wioski. Krople spadające z nieba przypominały płacz niebios nad zdarzeniami, które miały się tu za niedługo wydarzyć. Już po chwili Naruto i Sakura ukryli się w jakiejś dziwnej i starej chacie przed samym miastem wioski. Blondyn cały się trząsł z zimna wchodząc do pomieszczenia i oglądając je dokładnie z każdej strony szukając jakiś ukrytych pułapek. W końcu gdy Naruto usiadł na podłodze, a Sakura zauważyła parę desek, które były w skrzyni przy schodach zapaliła w lekko zrujnowanym kominku. Chłopak szybko przysunął się do ogniska i ślepo wpatrzył w płomyki tańczące przy wtórze muzyki tworzonej przez pękające drewno. Obraz jednak zaraz zasłonił mu kawałek chleba, który zaraz zabrał z ręki dziewczyny. Sakura spoczęła również obok chłopaka i też wzięła swoją porcję.
- Naruto? – szepnęła jeszcze lekko chrapliwym głosem.
- Hmm? – mruknął chłopak wpatrując się w ogień.
- Boisz się? – Spytała, ale nim odpowiedziała dobiegł ich głos.
- Teito ! Proszę wysłuchaj mnie ! – Usłyszeli krzyk niedaleko swojej kryjówki, a zaraz zapłakany śpiew: „Proszę zmień moje łzy w piosenkę,
niech serenada dzwonów gra na naszej drodze do marzeń.
Pewnego dnia poszukamy miejsc w których było lato.
Na ostatniej dalekiej ścieżce,
złóż swe pióra teraz i zaśnijmy razem.”
                Oboje wyjrzeli przez dziurę w ścianie, gdzie udało im się dojrzeć jedynie znikające płomieniste włosy za krzewem. Nie zastanawiając się Naruto szybko wyskoczył za drzwi i podążył w stronę krzewu zaraz jednak się zatrzymując i chowając.
                Dziewczyna ściskała koszulkę chłopaka, który zaciskał zęby. Białowłosy szybko odtrącił rękę zapłakanej dziewczyny, ta jednak znów go złapała i przytuliła się mocno do jego pleców.
- Błagam… nie rób mi tego… - wychlipała przez łzy.
- Dlaczego?! – warknął przez zaciśnięte zęby i uderzył ją. Dziewczyna padła na ziemię, zaciskając pięści, ale po chwili jednak wstała i szarpnęła go za ubranie by odwrócił się w jej stronę.
- Wiesz dlaczego ?! Bo Kocham moją młodszą siostrę ! I nie pozwolę … !
                Nagle nastąpił trzask, Naruto przeklął się w myślach i szybko schował za drzewem, by go nie zobaczyli. Białowłosy jednak to zignorował i złapał za ubrania podnosząc dziewczynę.
- Nie pozwolisz na co?! OKŁAMAŁAŚ MNIE !! Mówiłaś, że Nisa nie żyje ! Ja nie wiem… - powoli upuścił dziewczynę na ziemie – Rina, czemu mi to zrobiłaś ? Czemu zrobiłaś takie świństwo swojej siostrze skoro ją kochasz ?! – chłopak krzycząc, zamaszyście uderzył w drzewo, które złamało się wpół.
- Chciałam ją chronić ! Rozumiesz mnie? Teito … - dziewczyna znów się zapłakała nie mogąc już patrzeć w oczy, których się tak bardzo bała, że je pokocha.
- Proszę, powiedz mi gdzie jest Nisa. – zaczął spokojnym głosem, myśląc iż dostanie od razu odpowiedź.
- Nie wiem… - załkała dziewczyna.
- Jeśli mi nie powiesz to cię zabiję ! – Zielonooki stracił cierpliwość i chwycił ją i przystawił kunai do gardła. Naruto nie mogąc w końcu na to patrzeć wyskoczył z kryjówki i złapał chłopaka za nadgarstek, w którym dzierżył kunai.
- Nie zabijesz tej dziewczyny ! Kim jesteś ? – krzyknął blondyn i uwolnił dziewczynę. Na co ta nie mogąc złapać równowagi przewróciła się, ale na szczęście szybko pojawiła się Sakura i ją złapała.
- Najpierw ty się przedstaw, bo ty pierwszy zginiesz ! – białowłosy rzucił się na Naruto, ten jednak chybił i drasnął tylko rąbek szaty blondyna.
- Zbyt wolno ! Chcesz bym się przedstawił ? Ha ! Jestem Naruto Uzumaki z wioski ukrytej w liściach ! Powiedz mi czego chcesz od tej dziewczyny?!
- Powiedziała, że jej siostra Nisa została zabita podczas snu ! Tym czasem ostatnio dowiedziałem się, że moja ukochana żyje ! Cholera chciała bym z nią był ! Ale nie po tym co się stało ! Ochroną siostry nie jest odbieranie jej miłości ! – wyszarpał rękę z dłoni Uzumakiego i odsunął się.
- Nazywam się Teito Raven i jestem chłopakiem jej siostry, którą kocham ponad życie, której obiecałem że nigdy jej nie zdradzę, Nie Zostawię ! Przez nią nie dotrzymałem obietnicy zawiodłem ją, a przez tą sukę na dodatek zdradziłem ! Gdybym wcześniej wiedział… już dawno bym uratował moją Nisę-chan !
                Naruto odwrócił się w stronę dziewczyny i kucnął przy niej łapiąc za podbródek by poniosła głowę i spojrzała mu prosto w oczy.
- Czy to prawda?
- Tak, ale chciałam chronić siostrę, ktoś MI GROZIŁ! – Chłopcy słysząc to od razu zmienili wyraz twarzy, a białowłosy szybko podszedł do dziewczyny.
- Co się stało Rina?? – Wydukał czując się winny za swoje zachowanie i nie posłuchanie dziewczyny do końca.
- Kiedy spałyśmy w domu jeszcze parę tygodni temu, ktoś wtargnął do naszego domu i … złapał za gardło i podniósł siostrę za gardło… Ja… Nie mogłam nic zrobić… Kompletnie nic… a potem poczułam, że ktoś mnie uderzył i ogromne ciepło, a zaraz już nic nie widziałam… - wyszeptała przez łzy.
- Kto to był?? Jak wyglądali?? – Odezwała się nagle Sakura.
- Widziałam tylko czerwone chmury… - Nagle głowa dziewczyny opadła, zemdlała.

                Naruto zacisnął pięści i uderzył w skałę, która natychmiast się rozkruszyła.
******************************************************************************
Wasze posty mnie mocno zmotywowały i szybko zabrałam się za pisanie dalej. Tyle się udało, a teraz mykam bo jutro rano do szkoły :D Pozdrowionka :D