niedziela, 21 listopada 2010

Rozdział 1

Witam wszystkich!
      Wreszcie po przeczytaniu kilka razy i poprawieniu co się da, oddaje wam rozdział całkowicie poprawiony. Zapraszam wszystkich do ponownego przeczytania, gdyż zmieniło się sporo i naprawdę teraz rozdział czyta się cudnie. Ale to wy już o tym zadecydujecie, więc oddaje ten rozdział do waszej oceny po przeczytaniu. A teraz zapraszam i życzę przyjemnego czytania.

Spotkanie i wyznanie...

       W wiosce Konoha znów zaczynał się kolejny dzień od wielkiego harmideru, który zrobił Konohamaru. Chłopak miał czarne włosy, długi niebieski szalik, o który zawsze się potyka. Razem z dwójką przyjaciół gonili kota, którego mają sprowadzić do jego właścicielki. Za dwa lata będą zdawać egzamin, na Chūnina. Na razie są geninami. Za to Joninem w wieku dwudziestu lat, w końcu został blondyn o imieniu Naruto Uzumaki. Siedział on w barze Ichiraku zajadając swój ulubiony ramen, lecz w pewnej chwili usłyszał głos za sobą, obrócił się i zobaczył swojego kolegę.

- Naruto-kun, czy mogę się przyłączyć?

- Kiba, jasne, dawno cię nie widziałem – odpowiedział Naruto, a Kiba pokrótce zaczął opowiadać co działo się na misji.  Gdy zjedli oraz zapłacili Naruto przepraszając kolegę ruszył przed siebie. Po chwili marszu wskoczył na najwyższy budynek w konocha, gdzie znajdowała się rezydencja Hokage, którym była Tsunade-sama.  Ku jego zaskoczeniu spotkał tam swoich towarzyszy broni.

- Sakura, Sai, Shino, Neji, Kiba, Akamaru, Lee, Ino, Shikamaru, Sasuke, Tenten, Choji, Hinata-chan! - Wykrzyczał imiona tych, którzy zachodzili go z różnych stron. Niebieskooki patrząc na wszystkich, był szczęśliwy, że ma tylu przyjaciół w około.

- Emm...Shikamaru, co tu robi Temari? - Spytał z zaciekawieniem.

- Została tu wysłana przez Kazekage, Gaare-sama - Odpowiedział mu Shikamaru, a Temari spojrzała na Naruto (~I to jest ten mały bachor, którym był niedawno? Wyrósł po tych latach, ale to nie zmienia faktu, że zdał egzamin dopiero rok temu~) myślała w duchu. Po czym spokojnie spojrzała z powrotem na resztę. W końcu odezwał się blondas:

- Może pójdziemy do Ichiraku na ramen?

- Naruto, doskonale wiesz, że się tam wszyscy nie pomieścimy - Po czym walnęła go Sakura, a ten poleciał od nich o jakieś dwa metry, a po drodze walnął w słup. Hinata patrzyła jak Naruto się podnosi i szybkim tempem, lecz obolałym, wraca. Granatowłosej ulżyło, spojrzała na różowowłosą i zobaczyła jak się tylko nad nim użala. (~Mam nadzieję, że drugi raz go nie uderzy~) pomyślała białooka. Gdy chłopak wrócił od razu, ku zaskoczeniu dziewczyny zbliżył się do niej:

- To może... Hinata-chan, pójdziesz ze mną na ramen?

- Oczy…wiście - odpowiedziała lekko przerażona i rumieniąc się odeszli kierując się w stronę baru. (~On, Naruto, zaprosił mnie na ramen? … Czy aby na pewno?~) Myślała gorączkowo. Po dotarciu na miejsce Naruto odchylił płachtę i przepuścił Hinatę do baru Ichiraku. Usiedli i powitał ich właściciel, a chłopak nie zastanawiając się zaczął składać zamówienie:

- Poproszę dwie duże porcje ramen - powiedział z swym entuzjazmem blond włosy. Chwila nie minęła, a przed nimi stały już miski pełne gorącej potrawy.

- Ittadakimasu (smacznego) - powiedzieli razem, po czym zabrali się za jedzenie. Hinata jeszcze nie skończyła drugiej, a blondas brał już szóstą i wdał się w pogaduchy z sprzedawcą, a dziewczyna tylko przysłuchiwała się całej rozmowie.

- No Naruto! tak a'propos, przyprowadziłeś,  ładną dziewczynę, czyżbyś wziął się za swoje życie? - Spytał staruszek. Naruto nie odpowiadał, zmarszczył brwi i popatrzył na Hinatę, na co ona zaraz zrobiła się cała czerwona. Niebieskooki wiedział co zaraz się stanie, więc złapał ją za ramiona, przez co osiągnęła tu limit i zemdlała. Chłopak ją przytrzymał i lekko zarumieniony rozumiejąc o co mu chodzi, odpowiedział:

- Tak! chyba zabiorę się za swoje życie. - właściciel tylko kiwnął głową.

- Ile płacę? - Spytał jeszcze na odchodne.

- Nic, dzisiaj na koszt sprzedawcy.

      Naruto podziękował staruszkowi wziął ją i ruszył do rezydencji rodziny Hyuga. Gdy ją odnosił, ocknęła się po czym powoli otworzyła oczy i zobaczyła te piękne złote włosy i niebieskie oczy jak niebo. Zaraz potem ku własnemu zaskoczeniu wtuliła się w chłopaka, tak, by było jej wygodnie i od razu usnęła. Naruto poczuł to, więc dał jej zostać tak jak się ułożyła. Podszedł do drzwi. (~Na szczęście rodzice Hinaty i jej siostra są na misji~) pomyślał w duchu uspokajając się i zadzwonił. W drzwiach po chwili stanął chłopak o długich niebieskich włosach w szatach klanowych.

- Ohayo Neji, przyniosłem twoją kuzynkę!

- Ohayo Naruto! Wiesz co? Ona tak usnęła ci w ramionach, ze lepiej idź ją położyć, nie chcemy jej chyba budzić! – powiedział cicho Białooki.

- Zdecydowanie - (~Jaka ona jest słodka, gdy śpi~) pomyślał.

- Pierwsze piętro, pokój na końcu korytarza.

- Arigato(dziękuję) - Odpowiedział, po czym skierował się w kierunku u przednio wskazanego przez Neji'ego. Wszedł do jej pokoju, był tu dopiero trzeci raz, wcześniejsze na urodzinach itp. Rozglądając się po pokoju podszedł do jej łóżka i położył ją całując delikatnie w usta cały zarumieniony, nie rozumiejąc czemu to zrobił.

 - Smakujesz jak ramen - szepnął, choć nie wiedział czy nadal śpi. Teraz się tylko zastanawiał, czy tak ją zostawić, czy też przebrać. Po namyśle wybrał drugą opcję. Wziął pidżamę, która była na stołku od rana i powoli ją przebierał cały czerwony na twarzy,  gdyż jeszcze nie widział jej bez grubej powłoki. Miała piękne ciało, Naruto pochłaniając ją wzrokiem, przebrał w koszule nocną i przykrył kołdrą. Siadając na jej łóżku obok zaczął się w nią z powrotem wpatrywać  i głaskać po włosach, były niesamowicie puszyste w dotyku i pachniały lawendą. W końcu ocknął się i stwierdził że musi wracać już do domu, lecz Hinata czując, że chłopak wstaje obudziła się i  złapała go za rękę pytając:

- Musisz już iść? Zostań przy mnie, proszę - po tym, co usłyszał stał zakłopotany (~Zostać? Przecież Neji na pewno mnie zabije, gdyby pomyślał,  że jej coś zrobię, a jak wyjdę to... ale jej wzrok. Muszę zostać!~) Zdecydował, po czym się do niej zwrócił:

- Ale, gdzie ja będę spał?

- Tutaj – odpowiedziała i odchyliła kawałek kołdry przesuwając się pod ścianę, by zrobić mu trochę miejsca.

- No... do... brze – odpowiedział jąkając się i zdjął bluzę, podkoszulkę oraz spodnie, na czym zarumieniła się Hinata. Gdy Naruto został w samych bokserkach, powoli wszedł pod kołdrę koło niej. Dziewczyna przytuliła się, po czym spojrzała mu prosto w oczy, opierając głowę na jego ramieniu.

- Naruto? Mam do ciebie ważną sprawę!

- Jaką? - Spytał zaskoczony i cały czerwony, czując pierwszy raz tak blisko ciało dziewczyny.

- Kocham cię! Naruto-kun - powiedziała mu szeptem do ucha.

- Ja chyba oszalałem, ja ciebie też - odpowiedział. Hinata go pocałowała, przytulili się, pocałowali jeszcze raz, po czym usnęli.

     Neji słysząc, że jego przyjaciel nie wychodzi z pokoju dziewczyny wiedział już o co chodzi. (~Nareszcie, Hinata, wreszcie!~) myślał ucieszony, więc załatwił swe potrzeby i poszedł spać do swego pokoju.

7 komentarzy:

  1. SUPER !!!!!!!!!!!! jeszcze lepszy niż poprzedni ^^ hihi Hanabi-cian / Elaja ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. SUPER!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super masz talent i dobrze, że go nie marnujesz wzpieram cię całym sercem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojj.. ale mi się podoba koniec.. choć wiesz naruto , nie wiem czy umie tak prosto w twarz powiedzieć ;x były bardziej zakłopotany , tak mi się wydaje..ale cudnie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie świetnie ROZDZIAŁ BARDZO SUPER!

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę masz talent do pisania ale miejscami bym coś zmieniła. Np. jak Zdaje mi się ze jak by kiba mówił do naruto to nie używał by "kun", lecz po prostu naruto tak przynajmniej myślę. Tak samo jak hinata mówi do naruto zostań przy mnie to sadze ze powinnaś bardziej pokazać jej zakłopotanie, bo przecież każdy zna hinate XD :D. Niestety czepiam się szczegółów ale większych błędów nie widzę :D co mnie bardzo cieszy. Ale mimo to sadze ze czasem nawet szczegóły mogą się okazać ważne. Na razie mi się podoba ale mam nadzieje ze rozwiniesz później trochę bardziej akcje. Życzę weny ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje. Kiba zawsze traktuje Naruto z taką lekką nienawiścią i obojętnością, a Hinata zawsze nie wie co robić, kiedy jest blisko Naruto.

      Usuń